SPRiN Regulice - Arka Babice 0:3 (0:2)
SPRiN: Piwowarczyk- Starzykiewicz, Banaś, M. Matusik, Śliz (80' B. Ciołek)- Sikora, P. Matusik, Ginter, Jamro (75' Ciombor), J. Ciołek- Turek (60' Warzecha)
W ostatnim meczu rundy jesiennej do Regulic na mecz przyjechała Arka Babice, która chciała utrzymać 2 pozycję w tabeli. Boisko na skutek wcześniejszych opadów było grząskie, co powodowało twardą grę oraz nieobliczalne zachowania piłki, która często dostawała poślizgu, a miejscami zatrzymywała się na placu gry. W pierwszym kwadransie gry to gracze Arki przeważali, po dośrodkowaniu groźnie głową uderzył napastnik, strzał na rzut rożny odbił Piwowarczyk. Szybko rozegrany stały fragment gry spowodował dezorganizacje w grze defensywnej w polu karnym, przez co po dośrodkowaniu aż 3 graczy pozostawionych było bez opieki, wynik strzałem głową otworzył Zając. Po stracie bramki gospodarze starali się odrobić straty, najlepszą okazję ku temu miał Sikora, który po prostopadłym podaniu od Pawła Jamro znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale uderzył prosto w bramkarza gości. Niedługo później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jamro trafił w słupek, to były dwie najlepsze okazje graczy trenera Matusika w całym spotkaniu. Pod koniec pierwszej części gry, długą prostopadłą piłkę próbował przeciąć daleko od własnej bramki Piwowarczyk, jednak Kościelniak był szybszy i przelobował bramkarza.
W drugiej części spotkania gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, zarówno jednym i drugim brakowało kluczowego podania, który otworzyłby drogę do bramki. W kolejnym już meczu graczom SPRiN-u brakowało zdecydowania by uderzyć z daleka na bramkę, warunki w jakich przyszło rozgrywać spotkanie nie ułatwiały interwencji bramkarzom, jednak strzałów było jak na lekarstwo. W jednej z ostatniej akcji gracz gości oszukał Starzykiewicza i podał do Grabowskiego, a ten znajdując się w dobrej sytuacji mimo ofiarnych prób Banasia i Piwowarczyka umieścił piłkę w siatce ustalając wynik spotkania na 3:0 dla Arki.
Ostatni gwizdek oznaczał również koniec gry jesienią, być może to dobrze dla drużyny Regulic, bo ich wyniki są zdecydowanie poniżej oczekiwań, podobnie jak gra zespołu, "to najgorsza runda w historii tego klubu"- powiedział po meczu trener Maciej Matusik. Trudno się z tym nie zgodzić, w 13 meczach jego zespół zgromadził zaledwie 4 punkty i zamyka tabelę, tracąc do przedostatniej Unii Kwaczały 2 oczka. Graczy Regulic czeka długa i pracowita zima.